Dwóch kumpli mieszkających razem na 270 metrach kwadratowych - czego chcieć więcej? Dwóch wolnych, heteroseksualnych, otwartych na przygody i dobrze ustawionych piłkarzy.
- Piwo! - rzucił pierwszy bramkarz Arsenalu, wchodząc do pomieszczenia z szerokim uśmiechem na twarzy. - Leniwy miał coś załatwić, gdzie on jest?
W odpowiedzi na to pytanie, rozległo się pukanie do drzwi.
- Kurwa, zapomniałem dać mu klucze! - uderzając w czoło otwartą dłonią powlókł się do drzwi, aby je otworzyć.
- W końcu - powiedzieli jednocześnie, szczerząc się do siebie. Ich radość nie trwała jednak długo.
- BEZALKOHOLOWE? KUPIŁEŚ BEZALKOHOLOWE?! - Minę Szczęsnego można by w tym momencie sfotografować i zachować dla przyszłych pokoleń, jako ostrzeżenie. Na jego twarzy widniała bowiem chęć mordu godna bazyliszka.
- Co ty gadasz, pokaż to... - Robert usiłował się wybronić jednak musiał przyznać Wojtkowi rację. Cholera.
- Dobra, chłopaki spokojnie - Jak zwykle, Łukasz miał asa w rękawie, odpowiedniego do ratowania sytuacji. Zadzwonię do Oliego, on na pewno ma coś w domu. Jak powiedział tak też robił. Przy okazji zamówił pizzę, co to za parapetówka bez pizzy? Piwo o praktycznie zerowej zawartości alkoholu to wystarczająca katastrofa.
Nie minęło dziesięć minut a w mieszkaniu pojawił się Francuz z zadowoleniem wymachujący butelkami... wina?
- Znalazłem cztery winka, może być? - Z braku laku, dobry i kit jak to mówią. Może i to trochę babskie, ale ważne że humor poprawi.
Jeszcze zanim zdążyli otworzyć pierwszą wypełnioną czerwonym płynem butelkę (to trochę trudne, jeśli nie masz korkociągu i zamiast tego, usiłujesz wepchnąć korek do środka za pomocą długopisu) po raz kolejny w mieszkaniu zabrzmiał dzwonek do drzwi.
- Pizza! - krzyknęła cała czwórka, ciesząc się niczym sfora dzieciaków. Całą grupą rzucili się do drzwi, ale kiedy je otworzyli ich radość ulotniła się niczym tanie fajerwerki.
- To nie moje - rzucił Lewy i od razu wycofał się w głąb salonu. Wszyscy spojrzeli na niego jak na idiotę, ale ten tylko wzruszył ramionami. A może jednak? Zresztą, Anka nie wiedziała że tu mieszkał, nie przypomniał sobie też, żeby była w ciąży, a na progu ktoś właśnie zostawił małego chłopca. Tak, o ile oczy ich nie myliły to właśnie na progi niejakiego Wojciecha Sczęsnego stał fotelik samochodowy w którym spał uroczy, mały chłopiec. Witaj w domu Harry Potterze... a zaraz, to nie ta bajka.
- Czekajcie, tu jest jakaś kartka. - Jak zwykle najbardziej opanowany okazał się Poldi. W kilka sekund przeczytał mikroskopijny list i klepiąc Wojtka po ramieniu powiedział:
- Gratulacje stary, ładnego masz syna.
*
Dobry wieczór, z tej strony Karolajn i Aly :). Postanowiłyśmy napisać coś trochę żartobliwego i tym sposobem zaczynamy pisać opowiadanie o Szczęsnym, jego synku i kolegach z Arsenalu. Żeby nie było: zainspirowałyśmy się serialem "Baby Daddy", ale to tylko nasza inspiracja, nie będziemy korzystać z historii, jakie wydarzyły się w tym serialu.
Jeśli chcecie być informowani zostawcie nam adresy swoich blogów w "Informujemy", bądź napiszcie do nas na Twitterze - @xsleezesister i @AlyFlame :)
coś wyczuwam tu niezłe akcje :D oczywiście będę dalej, chętnie, śledzić losy bohaterów ;D a przy okazji, w wolnej chwili, zapraszam do siebie na 1 rozdział :) http://ich-habe-nichts-zu-verlieren.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam @maus_bender
Szczęsny ma syna? Nie spodziewałam się. Haha. Ciekawe jak sobie poradzi ;)
OdpowiedzUsuńWojtek i syn? Nie wyobrażam sobie tego.
OdpowiedzUsuńJuż zazdroszczę małemu, tyle takich fajnych wujków *.*
Ciekawie się zaczyna... Już się nie mogę doczekać kolejnych rozdziałów. :D
OdpowiedzUsuńWojtek i jego syn... Nie wyobrażam sobie tego. ;)
Pozdrawiam. :)
Zapowiada się bardzo fajnie.Całkiem pomysłowa fabuła,ja serialu nie oglądałam ;) Jestem ciekawa jak sobie Wojtek poradzi z małym dzieckiem,dla niego to będzie nowość jak się domyślam. Reakcja Lewego bezcenna <3 (domyślicie się po podpisie kim jestem i będzie jasne dlaczego akurat na to zwróciłam uwagę xd)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!
Buziaki, DosiaPolonia ♥
świetny <3 czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńNieźle się zaczyna :D
OdpowiedzUsuń